Miało być tak fajnie i przyjemnie….

Pierwsza część remontu za nami. Wyremontowaliśmy kadłub od zewnątrz. Osmoza została usunięta. Kadłub zabezpieczyliśmy środkami włoskiego producenta Brigniola. Przy okazji wypolerowany zostały żelkoty burtowe i położony antyfouling. Zmieniony został całkowicie układ takielunku pokładowego i masztowego. Maszt został odremontowany, zaspawane zostały liczne otwory i szczeliny, został pomalowany poliuretanem PPG.

Wizyta u Fazziego przy jego Sensei dała cenne i pomocne informacje nt mocowania takielunku. Największy kłopot stanowiło mocowanie takielunku genakera. W sumie jeszcze niewiele łódek stosuje ten żagiel. Nikogo, po za Fazzim nie znamy, kto mógłby udostępnić swoją łódkę na wzór. Producent, też nie pali się do pomocy. Nie obędzie się bez błędów.

Wymienione zostaną fały grota, genakera. Zamocowane zostały pasy balastowe. Zamocowana została bramka do podnoszenia ciężkiego miecza. Oryginalne rozwiązanie podnoszenia jest wyjątkowo źle opracowane. Miecz się blokuje przy opuszczaniu, a do podniesienia trzeba siły słonia.